Post: #1

Macie jakieś propozycje wymarzonych miejsc na wakacje? Jeżeli o mnie chodzi, to zawsze ważniejsza jest forma, a nie gdzie, bo najchętniej wszędzie pojechałbym rowerkiem. No ale nie we wszystkie miejsca da się pojechać.
Moje typy na wycieczkę marzeń to Monument Valley w USA oraz Australia.
To pierwsze ze względu na westerny, które sławią to miejsce. Australia... hmmm, chyba przede wszystkim z mojego dziecięcego sentymentu do pewnego bohatera stworzonego przez Szklarskiego.

Post: #2

ja mam tak wiele marzen podrozniczych, ze az trudno sprecyzowac, ale w ostatnim czasie strasznie pociaga mnie Gruzja, Japonia, Nowa Zelandia. To sa chyba moje propozycje na te wakacje, a ktore sie spelnia to zobaczymy

Post: #3

Życzę, żeby się spełniły i będziemy z niecierpliwością czekali na ciekawe zdjęcia z tamtych stron .

Post: #4

ja mam bardzo mistyczną trasę wycieczki. nazywa się "Śladami Ani z Zielonego Wzgórza" i obejmuje W. Ks. Edwarda, Kingston czy tam Kingstown, Zat. Św Wawrzynca, Boston i Europę a punkt wypadowy to of kors CHARLOTTETOWN najlepsze

Post: #5

1)

Cytat:trasa druga to 60 dni autostopem po europie,  jak za dwa lata pojade to moze nawet arta ladnego napisze na portal  jesli ktos chce oczywiscie

2) Krym, ogolnie rejon morza Czarnego - Gruzja, Rosja, Bulgaria, Rumunia, do Turcji jakos mniej
3) Costa Brava, Blanes. Raz juz tam bylem i chce tam wrocic
4) Rejs wzdluz 40-50 S., z odwiedzeniem wysp antarktycznych. to nierealne, ale moim zdaniem to jedynie niezbadane wlasciwie miejsca na kuli ziemskiej, oprocz takich prozaicznie wymienianych Nowej Gwinei, rejonow zrodel Amazonki i Wenezueli  

Post: #6

[quote="franz"]z odwiedzeniem wysp antarktycznych. to nierealne, ale moim zdaniem to jedynie niezbadane wlasciwie miejsca na kuli ziemskiej, [quote]

Ale odkrywcą nowej wyspy to raczej nikt z nas nie zostanie, wszystko załatwią zatelity . Gdzie te czasy, gdy przed wyrokiem uciekało się na statek, podróżowało się w dziewicze tereny i uzyskiwało rehabilitację po odkryciu nowego lądu .

Post: #7

Jest kilka takich miejsc niewątpliwie:
Nowa Zelandia, Chiny, Islandia, Malediwy a także Antarktyda i Archipelag Arktyczny.

Post: #8

Seszele-marzenie o wyjeździe tam prześladuje mnie od kiedy wybory Miss Świata tam sie odbyły parę lat temu
Poza tym pragnienie wizyty w Nowej Zelandii
Krym - plany snute od poczatków liceum,może jednak kiedyś się spełnią...

Gorąco polecam Suedtirol - inaczej Alto Adige, autonomiczną niemieckojęzyczną prowincję Włoch u podnóża Alp - świetne trasy dla rowerzystów, romantyków, spacerowiczów, emerytów, estetów i wielbicieli antropologii - człowiek lodu Oetzi oraz wielbicieli austriackiej cesarzowej Sissi Po prostu sielanka

No i Suwalski Park Krajobrazowy - jedyne tak "dzikie" i "dziewicze" miejsce w kraju poza Bieszczadami. piękne krajobrazy,niesamowita atmosfera, widoki i jeziora. Przydatne dla młodych geografów do nauczenia się w praktyce form polodowcowych;P

Post: #9

A ja bym chciała:
Gruzję-Armenię,
Nową Zelandię,
Peru,
Kirgistan,
Bajkał (i w ogóle pół świata)

a z naszych krajowych klimatów, to koniecznie musze spłynąć Biebrzą. Oprócz tego polecam Góry Sowie

Post: #10

Cytat:koniecznie musze spłynąć Biebrzą

a Czarna Hańcza i Rospuda juz zaliczone? Czy to zbyt oblegane szlaki dla młodych geografów? Jeśli nie, to polecam

W ogóle to wszyscy chcą do Nowej Zelandii, wiec moze jakies spotkanie olimpijczyków w tym pięknym kraju zrobic albo maturzystów geograficznych

Post: #11

Cytat:moze jakies spotkanie olimpijczyków w tym pięknym kraju zrobic albo maturzystów geograficznych

Najlepiej jednych i drugich . Tylko potrzeba nam (a przynajmniej mnie) bogatego sponsora

Post: #12

oj tam nowa zelandia. niemal wszyscy chca na krym. taniej wyjdzie, jest blizej, lepsza opcja

Post: #13

no to szukajcie sponsora

Post: #14

no fakt, Krym też dobra opcja proponuję żeby sponsorów szukali ludzie z miast o rozwiniętym przemyśle i usługach najlepiej zeby jakas prasa nas sponsorowała

Post: #15

To w Polsce już wszyscy wszędzie byli?
Ja w tym roku wybieram się pierwszy raz w Bieszczady i szczerze powiedziawszy, doczekać się nie mogę
Za granicami PL miałam okazję być kilka razy... więc kilka wniosków:
- Ateny letnią porą są wybitnie przeludnione, aczkolwiek nie sposób się tam zgubić, natomiast na Akropolu można stracić ząbki Własne.
- za to małe greckie miasteczka są przeurocze! Coś jak Ząb przy Zakopanem
- fakt, Wenecja jest klimatyczna, ale cóż... no, pachnie tak sobie, delikatnie mówiąc...
- Południe Francji - też jestem za małymi miasteczkami, gdzie do sklepu po melona trzeba iść blisko godzinę w jedną stronę

A wróciłabym najchętniej do pewnej mieścinki na południu Grecji i na chorwackie wyspy. Poza tym, marzy mi się podróż po Skandynawii. Mimo, że nie lubię blondynów z niebieskimi oczami
W tej chwili skończyła się możliwość wojaży europejskich, więc gdy tylko mam okazję - zasuwam po Polsce I im więcej zasuwam, tym bardziej nabieram pewności, że 'cudze chwalicie...' ... ;] ;]