Post: #1

Hej!
Mam dużą wadę wzroku, utrudniającą mi czasami różne czynności codzienne (nie mogę np. zrobić prawa jazdy). Interesuję się naukami przyrodniczymi, ale niestety chemii czy biologii studiować nie mogę, ponieważ nie wolno mi pracować w laboratorium z odczynnikami (źle widzę i nie potrafię nawet dokładnie odmierzać lekarstw). Nie mogłabym także korzystać z mikroskopów. Ogólnie, mój stan zdrowia nie pozwala mi na studiowanie wymarzonego kierunku.
Ale zawsze interesowała mnie geografia, chociaż w gimnazjum i szkole średniej mniej, bo poświęcałam więcej czasu chemii.
Czy z wadą wzroku w ogóle jest możliwe studiowanie geografii? Merytorycznie mapa nie stanowi dla mnie problemu, jestem z nią "zaprzyjaźniona', lubię mapy, ale muszą być duże i kolorowe, by się nie zlewały. Muszą być wyraźne. Wiem, że na studiach są zajęcia terenowe, ale na czym one polegają? Niezbyt dobrze radzę sobie na nieznanym obszarze bez pomocy drugiej osoby.
Interesuje mnie szczególnie klimat, pogoda, geografia fizyczna, społeczno-ekonomiczna już mniej.
Czy w ogóle mogę rozważać takie studia, czy są one ciężkie dla osoby słabowidzącej?

Post: #2

Ja studiuje Geodezję, ma krótkowzroczność, ale ona nie przeszkadza mi. A co do kierunku to bardzo kreatywny, polecam dla osób, które są zapalonymi geografami.

Post: #3

Ciężka sprawa. Aż ciekawa jestem co postanowiłaś. Bo jak mniemam już jakiegoś wyboru dokonałaś dawno temu. Mam nadzieję, że przeczytasz ten post i powiesz nam jak potoczyła się twoja droga życiowa i czy poszłaś na tę studia czy też nie. Osobiście uważam, że to raczej kierunek dla tych co nie mają problemów ze wzrokiem. Obiło mi się o uszy, że dostawali studenci puste mapki, bez kolorów. I musieli narysować kontury jakiś krajów. Następnie musieli wskazać w jakim miejscu są miasta i rzeki. Ale jest też dużo rzeczy, których musieli się wyuczyć na pamięć np. Niemcy - opisać wszystkie największe miasta i rzeki itd.