GeoForum - forum geograficzne
Ambitna wyprawa w Bieszczady - Wersja do druku

+- GeoForum - forum geograficzne (http://www.forum.geozone.pl)
+-- Dział: Wokół geografii (/forumdisplay.php?fid=7)
+--- Dział: Podróże i turystyka (/forumdisplay.php?fid=20)
+--- Wątek: Ambitna wyprawa w Bieszczady (/showthread.php?tid=1819)


Ambitna wyprawa w Bieszczady - Creative - 21-06-2008 19:35

W tamtym tygodniu odbyliśmy z kumplem wyprawę w Bieszczady, ale nie byle jaką Big Grin . Opis "wycieczki" znaleźliśmy na stronicy o Bieszczadach:
http://www.bieszczady.net.pl/szlakczerwony.php

Na wstępie powiem że niestety nie podołaliśmy całości trasy Sad . Wieczorem z mapą w ręku przeplanowywaliśmy kolejne dni tak żebyśmy dali radę.

Wyruszyliśmy autobusem z Sanoka 5:30 do Komańczy. Z Komańczy na szlak weszliśmy o 6:24, pogoda była całkiem całkiem przez pierwszą połowę pierwszego dnia, niestety ok 12:00 kiedy mieliśmy przed sobą jeszcze 5 godzin drogi, zaczął padać deszcz, zlało nas do gaci Big Grin , to było chyba główną przyczyną późniejszego spadku entuzjazmu. Początkowo planowaliśmy nocować na polu namiotowym w Cisnej, ale kiedy ociekając wodą zobaczyliśmy warunki w jakich przyszłoby nam spędzić mokrą noc (kibelek drewniany w stylu retro + prysznic z węża pod wiatą ogrzewany energią słoneczną której brak było w tym dniu) skierowaliśmy się do hotelu Okrąglik. W hotelu byliśmy sami lol także pełen komfort i co najważniejsze było sucho!Big Grin, z trasy zaplanowanej na 2 dzień wycięliśmy podejście pod Smerek i nocleg w chatce puchatka, nocowaliśmy w Wetlinie w schronisku PTTK - polecam, co prawda 9,5zł za noc pod namiotem ale profeska (jak na Bieszczady) warunki łazienkowe. Trzeciego dnia chcieliśmy się dostać do Ustrzyk i stamtąd przejść trasą Tarnica-Halicz-Przełęcz Bukowska-Wołosate-Ustrzyki, niestety i tu się rozlało i w końcu skończyło się na Tarnicy i zejściu do Wołosatego (na górze pogoda była na prawdę nieciekawa).
Podsumowując było warto (bo piękne są Bieszczady ave!) i mam zamiar podjąć drugą próbę na tych wakacjach, tylko muszę potrenować nogi bo pod koniec mocno dawały o sobie znać kolana i stopy (z racji pełnego obciążenia przez całą trasę),
Dodam jeszcze że w pierwszym dniu przez 31km na szlaku nie spotkaliśmy nikogo, a w drugim tylko 2 osoby (Słowaków na szczycie Okrąglik), w trzecim dniu było trochę ludzi bo to w końcu Tarnica i tam zawsze się złażą turyści niedzielni w białych adidaskach lol

Co sądzicie o takiej wyprawie? Może się chcę ktoś wybrać ze mną na drugie podejście? Big Grin


RE: Ambitna wyprawa w Bieszczady - machoney - 19-09-2008 20:16

Niestety dziś można zapomnieć już o dzikości Bieszczadów na połoninach w wakacje. Polecam przyjechać w ten region np początkiem października wtedy jest najbardziej kolorowo, bądź szukać innych miejsc w Bieszzcadach.
Ja takie znalazłem:
Relacja: Bieszczady - gdzieś z boku połonin...


RE: Ambitna wyprawa w Bieszczady - snaakee - 19-09-2008 23:07

Ja się zaliczam do tych w adidaskach Wink. Poza tym preferuję zwiedzanie z siodła... rowerowego. Nie mniej jednak w tym roku pochodziłem troszkę po górach Apuseni w Rumunii. Charakterystyką przypominały Bieszczady.


RE: Ambitna wyprawa w Bieszczady - machoney - 20-09-2008 19:00

(19-09-2008 23:07)snaakee napisał(a):  Ja się zaliczam do tych w adidaskach Wink. Poza tym preferuję zwiedzanie z siodła... rowerowego. Nie mniej jednak w tym roku pochodziłem troszkę po górach Apuseni w Rumunii. Charakterystyką przypominały Bieszczady.
Masz gdzierś w sieci galerię z Apuseni ??


RE: Ambitna wyprawa w Bieszczady - snaakee - 20-09-2008 20:38

Jeszcze nie, na dniach dodam troszkę zdjęć na moim blogu http://www.koloroweru.geozone.pl, o czym zamieszczę stosowną informację.